Dziś mała przerwa w reportażu z Portugalii. Dziś Franek. Franciszkowi strasznie trudno jest zrobic jakieś fajne zdjęcie... Dziś kochana pani (nie ja, ale moja mama;) dała mu przysmak, za który będzie pewnie wdzięczny do końca życia - głowę pstrąga (chyba pstrąga - nie wiem, znam się na rybach tak samo dobrze, jak na fizyce jadrowej). Smacznego, Franiu:)
1 komentarz:
Wiele bym dała by mój Benek zechciał przychylnym okiem na rybę spojrzeć. Zazdroszczę okazji do zdjęć :) Pozdrowienia z Sopotu
Prześlij komentarz